niedziela, 26 września 2010

Szczawiowa z białą kiełbasą



Jajko i białą kiełbasę spotyka się głównie z barszczu białym, ale zapewniam, że w towarzystwie szczawiu, oba składniki odnajdują się równie dobrze.

Składniki:
  • 1,5 litra rosołu z wołowiny lub kurczaka
  • 2 garście szczawiu
  • 75 dag ziemniaków 
  • 20 dag białej kiełbasy
  • 4 jaja ugotowane na twardo
  • 1/2 szklanki gęstej śmietany 
  • łyżka masła
  • zielenina
  • sól, pieprzu 

Obrane i pokrojone ziemniaki włożyć do wrzącego rosołu i ugotować. Szczaw umyć, oderwać ogonki, listki posiekać, udusić na maśle, posolić. Do rosołu dodać szczaw, pokrojoną w plastry kiełbasę, wlać zahartowaną śmietanę. Gotować pięć minut na małym ogniu. Ugotowane jajka obrać, pokroić w ćwiartki, włożyć do talerzy i zalać gorącą zupą. Można posypać zieleniną do smaku.

Przepis pochodzi Biblioteki Poradnika Domowego; tom 38, "pomysły na dania ze szpinakiem i szczawiem". U mnie wersja bez ziemniaków i zieleniny. Śmietanę zastąpiłam jogurtem.

*By Mum :-)

czwartek, 23 września 2010

Trottole z krewetkami



... w delikatnym sosie śmietanowym i pieczonymi pomidorami. Pierwszy dzień jesieni, więc i kolorystyka na talerzu odpowiednia.
Kupiłam ten "sprężynkowaty" makaron i wiedziałam, że jest jest przeznaczony do czegoś więcej niż twarogu na słodko :) W końcu pokusiłam się o przygotowanie obiadu samodzielnie, bo przyznam, że nie potrafię i niezbyt lubię gotować (jedynie wypieki mi wychodzą). Własny pomysł, przygotowanie bez nadzoru i jaka duma z efektu :)
Co prawda mogę napisać tylko moją subiektywną opinię co do smaku tego dania (rodzice nie tkną krewetek nawet kijem), ale dla mnie jest absolutnie przepyszne. Użycie gęstej śmietany kremówki nadaje kremowy posmak, dodatkowe podsmażenie makaronu na maśle jest niby małym szczegółem, ale sprawia, że makaron można by zajadać nawet bez dodatków. No i te krewetki...




Składniki (u mnie na jedną porcję):

  • 100g makaronu trottole
  • 125 g krewetek koktajlowych 
  • 2 łyżki kremówki (gęstej)
  • 3 pomidory 
  • 4 ząbki czosnku (lub wg uznania)
  • 2 łyżki masła
  • przyprawy: pieprz, sól, chilli (najlepiej prawdziwa papryczka)

Pieczone pomidory:
Umyć, wysuszyć i przepołowić. Wymieszać w oliwie, poukładać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Obsypać solą, pieprzem i startym czosnkiem. Piec w 180 stopniach 30-40 minut.

Makaron ugotować al dente.
Na patelni rozpuścić łyżkę masła. Wrzucić rozmrożone i osuszone krewetki i smażyć 2 minuty. Dodać przyprawy i starty czosnek, smażyć kolejne 2 minuty ciągle mieszając. Dodać kremówkę, chwilę zamieszać i gotowe.
W garnku rozpuścić łyżkę masła, wrzucić makaron i chwilę mieszać*. Makaron wyłożyć na talerz, polać sosem i zajadać z kulturą, bez rzucania się na to aromatyczne danie :)
*Można oczywiście wrzucić makaron od razu na patelnię i wymieszać z sosem.

Smacznego!




  
*Przepis jest moją propozycją w Konkursie Filmowym organizowanym przez Kuchareczkę, 
na blogu Book Me a Cookie.
Głosować można TUTAJ.

poniedziałek, 20 września 2010

Tarta z kremem migdałowym



Chyba brak mi słów, tarta jest po prostu przepyszna!
W oryginale są w niej figi. Fig nie miałam, miały być śliwki, później gruszki, ale ostatecznie zrezygnowałam z jakichkolwiek owoców. Krem migdałowy okazał się przesmaczny sam w sobie i dla mnie zbędne byłyby tu owocowe dodatki. Jest chrupki z wierzchu (widać po pęknięciach) i kremowy  w środku. Z ciastem miałam trochę problemów, ale koniec końców wyszło kruche ciasto. Polecam przepis.




Przepis znalazłam w Kuchni pełnej smaków, u Ewelajny; tam też można znaleźć jego oryginalną wersję. U mnie zaszły lekkie modyfikacje w składnikach. 
*Autorem przepisu jest Jamie Oliver. 




Na kruche ciasto:
  • 125 g masła
  • 100 g cukru pudru
  • szczypta soli
  • 250 g mąki pszennej
  • skórka z 1/2 cytryny
  • 2 duże żółtka
  • 2 łyżki zimnego mleka lub wody

Na masę migdałową:
  • 200 g zmielonych migdałów + garść płatków migdałowych
  • 50 g mąki pszennej
  • 250 g masła
  • 250 g cukru pudru
  • 2 duże jajka
Tortownicę o średnicy 28 cm (u mnie 26 cm) wysmarować lekko masłem.

Przygotuj ciasto: masło utrzyj z cukrem pudrem i solą, dodaj mąkę, skórkę z cytryn i żółtka, dodaj wodę lub mleko. Wyrób gładkie ciasto. Wylep nim tortownicę i schowaj na 1 h do zamrażarki.
Piekarnik nagrzej do 180 st C. Wstaw ciasto i piecz 12 minut. Wyjmij ciasto z piekarnika i ostudź. 

Masa migdałowa:
Zmielone migdały wymieszaj je z mąką. Masło utrzyj z cukrem na puszystą masę. Dodaj do migdałów razem z jajkami i mieszaj do uzyskania gładkiej, jednorodnej masy. Wstaw do lodówki na 1/2 godziny, aby masa lekko stężała.

Wyłóż schłodzona masę migdałową na ostudzony spód.

Posyp wierzch tarty płatkami migdałowymi. Wstaw do nagrzanego piekarnika na ok. 40 minut



Tarta jest tak słodka, że aż przyciągnęła kilka os do pokoju a jedna nawet wcięła się w kadr :)

środa, 15 września 2010

Tarta z kremem kokosowym i bananami



Ostatnio mam fazę na tarty. Upatrzyłam sobie trzy do przygotowania: kokosową, migdałową i po alzacku. Jak widać na pierwszy ogień poszła pierwsza z wymienionych.
Intensywnie kokosowe nadzienie podkreślone słodyczą bananów. Może nie będzie to moja ulubiona tarta, ale smak na pewno warty wypróbowania. Jeśli ktoś chce sobie szybko osłodzić dzień, ta tarta jest niezastąpiona :)




Składniki na spód:
  • 225 g mąki
  • 100 g masła, pokrojonego w kawałki 
  • 100 g cukru pudru 
  • 1 jajko

Wszystkie składniki zagnieść ręcznie. Zawinąć w folię, odstawić do lodówki na jakieś 30 min. Rozwałkować, przełożyć na formę wysmarowaną masłem i posypaną bułką tartą. Wstawić do lodówki na czas nagrzewania się piekarnika do 200 stopni. Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia, a następnie na papier wysypać "coś", co obciąży ciasto (kulki ceramiczne, fasola, u mnie soczewica). Tak przygotowane ciasto wstępnie podpiec przez 10 minut. Po tym czasie papier usunąć, piec kolejne 5 minut, do lekkiego zbrązowienia spodu.


Składniki na krem:
  • 3 jajka
  • 180 g cukru pudru
  • 130 g wiórek kokosowych
  • 130 ml mleka
* radzę zmniejszyć trochę ilość cukru i mleka



Jajka utrzeć z cukrem, dodać wiórki. Zagotować mleko, dodać do masy i wymieszać. Masę przelać do garnka i podgrzewać aż trochę stężeje. Wlać kieliszek rumu [pominęłam]. Wylać masę na ciasto. Pokroić w plasterki 2 duże banany. Plasterki maczałam w soku z cytryny żeby zbytnio nie ściemniały. Ułożyć je na cieście. Piec 10-15 minut.

!!! Przepis znaleziony na blogu Justin&Dorothy. U mnie mała modyfikacja: na foremkę o średnicy 26 cm zwiększyłam ilość kremu kokosowego. 
*** Być może to mój błąd (lub kiepskiego piekarnika), ale masa kokosowa wyszła trochę wilgotna przy cieście (chociaż nie zmieniło to faktu, że i tak była smaczna). Polecam!


piątek, 10 września 2010

Tarta cytrynowa



Kruchy spód i piankowe wypełnienie. Tarta jest świeża, lekko kwaskowa, szczypty słodyczy dodaje cukier puder. Taki mały akcent na nieubłagane pożegnanie lata. 
Jeśli tartę je się niedługo po wyjęciu z lodówki, to podchodzi trochę pod sernik. Jeśli po kilku godzinach leżakowania, masa cytrynowa jest jak puch.




Kolejny wypiek zaczerpnięty z książki "Moje Wypieki", dostępny również na blogu Dorotus. Cytuję za autorką, za wyjątkiem masy cytrynowej: zmodyfikowałam lekko ilość składników (na większą foremkę - o średnicy 26 cm). 


"Składniki na spód:
  • 195 g mąki pszennej
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 115 g masła
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka soku z cytryny


Składniki na masę cytrynową:
  • 6 jajek 
  • 150 g drobnego cukru 
  • 250 ml śmietany kremówki 
  • 3 czubate łyżeczki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej 
  • otarta skórka z 2 cytryn
  • 170 ml soku z cytryny 

  1. Wszystkie składniki na kruchy spód umieścić w naczyniu, wyrobić, zawinąć w folię spożywczą, schłodzić w lodówce przez 30 minut.
  2. Wszystkie składniki na masę cytrynową zmiksować.
  3. Po wyjęciu ciasta z lodówki wcisnąć je w dno formy na tartę z wyjmowanym dnem [u mnie bez wyjmowanego dna], wysmarowanej wcześniej masłem i wysypanej kaszą manną. Wyrównać, ponakłuwać widelcem. Na ciasto wyłożyć papier do pieczenia, a następnie na papier wysypać kulki ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też fasola, ryż). Tak przygotowane ciasto wstępnie piec w temperaturze 200ºC przez 15 minut. Następnie papier usunąć, piec 5 minut, do lekkiego zbrązowienia spodu.
  4. Na podpieczoną tartę wylać masę cytrynową. Piec 30 minut w temperaturze 180ºC, aż wierzch się zetnie. Warto tartę przykryć od góry folią aluminiową, by się nie spiekła [u mnie obyło się bez folii]. Ostudzić, włożyć na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem".


wtorek, 7 września 2010

Racuchy drożdżowe z mąki pełnoziarnistej


Zdecydowanie moja ulubiona propozycja na śniadanie. Z mąki pełnoziarnistej, bez tłuszczu, praktycznie bez cukru - można jeść nawet codziennie, o ile ma się czas na ich przygotowanie. Nie tylko pożywne, ale bardzo smaczne (ostatnio miałam je pięć dni pod rząd na śniadanie :) Najlepsze są z jabłkami, ale ze śliwkami też niczego sobie.

Składniki (na 7 racuszków):
  • 100 g mąki pszennej z pełnego przemiału (orkiszowa lub pszenna 1850)
  • 1/2 szklanki mleka 
  • 1 białko
  • 1 łyżka fruktozy
  • 15-20 g drożdży
  • 1 jabłko (kwaśne)

Mleko lekko podgrzać. Z łyżki mąki, fruktozy, drożdży i połowy porcji mleka zrobić zaczyn i odstawić do podwojenia objętości.
Dodać resztę mleka, mąkę, wymieszać i odstawić do wyrośnięcia (30 minut). 
Ubić białko na sztywną pianę. Do wyrośniętego ciasta dodać pianę z białka i pokrojone w kostkę jabłko. Delikatnie wymieszać i jeszcze raz odstawić do wyrośnięcie na 10 minut.
Smażyć bez tłuszczu na rozgrzanej, teflonowej patelni. Podawać posypane fruktozą i cynamonem,  posmarowane dżemem lub bez żadnych dodatków, bo naprawdę są smaczne same w sobie.


Bazowałam na tym przepisie; dostosowałam proporcje do 100 g mąki, czyli max ilości na jeden posiłek według MM.

niedziela, 5 września 2010

Duszone maślaki



Dzisiejsza wyprawa na grzyby okazała się pełnym sukcesem - dwie torby maślaków. Sposób na ich wykorzystanie miałam już upatrzony, na blogu Lepszy Smak. Niby zwykły przepis, a grzybki po takiej obróbce są przepyszne! Wiem jedno: nie raz pojadę do lasu specjalnie po maślaki, żeby je zamrozić i zrobić duże zapasy na zimę :)

Przepis (cytując autorkę):
"Składniki:
  • maślaki
  • cebula
  • czosnek
  • oliwa z oliwek
  • sól i pieprz

Wykonanie:
Maślaki oczyścić. Z kapeluszy usunąć brązową „skórkę”. Obrane i umyte grzyby pokroić w paseczki.
Na odrobinie oliwy zeszklić posiekaną drobno cebulę (ilość zależy od osobistych upodobań; nie może być jej jednak zbyt dużo aby nie „zdominowała” smaku całej potrawy;). Do cebuli dodać grzyby i przeciśnięty przez praskę czosnek (niezbyt dużo!). Dusić ok 20-30 minut często mieszając. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Uwaga: W czasie duszenia maślaki „puszczą sok” i nie ma potrzeby dolewania wody! Dzięki temu potrawa będzie bardziej aromatyczna.
Podawać jako osobne danie lub jako dodatek do mięsa". 

U mnie w towarzystwie ryżu basmati, który jest tak delikatny, że idealnie pasuję do duszonych maślaków.

czwartek, 2 września 2010

Lubię to

Blogowa zabawa w wypisanie 10 rzeczy, które lubię. Dziękuję za zaproszenie Adze ;)

Lubię:
  1. spać! (zdecydowanie na pierwszym miejscu)
  2. jeść (moje przekleństwo)
  3. jeździć na snowboardzie (kochaaaam!)
  4. jeździć na rowerze (na długie dystanse)
  5. mojego pieska (Dżeki a.k.a. Lu/Lusek) 
  6. biały kolor 
  7. owoce (ostatnio śliwki najbardziej)
  8. zakupy (niestety nie tylko chodzić po sklepach, ale kupować i wydawać - ale pracuję nad tym :)
  9. filmy i wybrane seriale amerykańskie, np. Sześć stóp pod ziemią czy True Blood (i wiele innych)
  10. być czasem sama (potrzebuję trochę ciszy i spokoju w ciągu dnia)

Do zabawy zapraszam 10 blogów (kolejność przypadkowa):
  1. Napisać, kto Cię zaprosił do zabawy
  2. Wyliczyć 10 rzeczy, które lubisz
  3. Zaprosić 10 blogów do dalszej zabawy

środa, 1 września 2010

Najłatwiejsze ciasto w świecie ;)


tak, tak, tak!



Tak właśnie zaczyna się refren pewnej uroczej piosenki. Powstała w 1986 roku, ale dopiero niedawno ją usłyszałam, klik. Postanowiłam więc sprawdzić czy rzeczywiście uda mi się upiec nie tylko łatwe, ale i dobre ciasto. 
Nie chciałam niczego zmieniać, więc składniki i proporcje, nawet kolejność dodawania składników, jest identyczna jak w tekście. Niestety, mam tylko dużą tortownicę o średnicy 26 cm, więc wyszedł raczej placek (ciasto i tak bardzo wyrosło). W każdym razie bardzo smaczny placek!





Składniki:


  • 1 szkl. mąki
  • 1 szkl. cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka
  • 1/2 kostki margaryny
  • śliwki 






Roztopić margarynę i przestudzić. Mąkę, cukier i proszek wsypać do miski i wymieszać. Dodać jajka i wymieszać. Dodać płynną margarynę i znowu wymieszać. Nie trzeba używać miksera. Tortownicę wysmarować tłuszczem, położyć śliwki i zalać ciastem. Piec 30-40 minut w 160-180 stopniach.

"A gdy będzie już gotowe,
Znaczy chrupkie i rumiane,
To zaproszę koleżanki,
Babcię, dziadka, tatę, mamę".


LinkWithin

Related Posts with Thumbnails

Add